Po pierwszej gliwickiej radiostacji pozostał do dziś jedynie budynek, użytkowany obecnie przez Szpital Miejski nr 3, a o jego pierwotnym przeznaczeniu przypomina już tylko nazwa ulicy.
Radiostacja gliwicka służyła generalnie do retransmisji programu rozgłośni wrocławskiej, czyli Reichssender Breslau. Dzięki gliwickiemu przekaźnikowi jej audycje słyszalne były po obu stronach granicy, dzielącej Górny Śląsk . Nocą natomiast, dzięki korzystniejszym warunkom emisji sygnału, program z Gliwic słyszalny był w całej Europie, części Azji, a nawet w Ameryce Północnej. Przyczyniała się do tego, zachowana po dziś dzień wieża, mieszcząca antenę pionową, a zbudowana z drewna modrzewiowego, skręconego kilkunastoma tysiącami solidnych, mosiężnych śrub.
Na cały świat gliwicka radiostacja zasłynęła jednak dopiero 31 sierpnia 1939 roku. Wówczas to siedmioosobowy oddział, dowodzony przez funkcjonariusza niemieckiej służby bezpieczeństwa (SD) i oficera SS Alfreda Helmuta Naujocksa wdarł się około godziny 20.00 do budynku przy ul. Tarnogórskiej. Po sterroryzowaniu obsługi – ucharakteryzowani na powstańców śląskich napastnicy – usiłowali odczytać po polsku odezwę, zapowiadającą rychłą polską ofensywę i wzywającą do powstania. Zaczynała się ona słowami: „Uwaga, tu Gliwice. Radiostacja znajduje się w rękach polskich…” . Na więcej nie pozwoliły warunki techniczne, czyli brak studia mikrofonowego, które znajdowało się w budynku przy ul. Radiowej, o czym Naujocks po prostu nie wiedział. W desperacji wykorzystał do wygłoszenia swojej deklaracji, zupełnie do tego nieodpowiedni, tzw. mikrofon burzowy. Tak więc nawet i tych kilka słów słyszalnych było jedynie w promieniu paru kilometrów.
Miejsce:
Radiostacja Gliwice
ul. Tarnogórska 129
44–100 Gliwice